Śmigus-dyngus wszedł za mocno? Jak ratować zalany telefon
Lany Poniedziałek to okazja do fajnej zabawy - można trochę napsocić;) Czasami niestety zdarza się, że przez nieostrożność lub zwyczajnie nieszczęśliwy zbieg okoliczności, Śmigus-dyngus kończy się katastrofą. Co zrobić w razie zalania telefonu? Śpieszymy z pomocą!
Jeżeli twój smartfon padł ofiarą Lanego Poniedziałku, zaczniemy od (w miarę) dobrej wiadomości. Mogło być gorzej! Zalanie wodą - jeśli odpowiednio zareagujesz - może być znacznie mniej szkodliwe, niż zalanie słodkim sokiem, colą, kawą, piwem, itd. Te napoje, ze względu na zawartość cukru, są lepkie i trudniejsze do usunięcia i osuszenia. Niestety teraz musimy przekazać gorszą wiadomość. Skutki zalania telefonu wodą nie muszą być zauważalne od razu po wypadku. Przez jakiś czas wszystko może wydawać się w porządku, a później, gdy w końcu pojawią się problemy, trudniej zidentyfikować ich przyczynę. Dzieje się tak dlatego, że to nie woda jest bezpośrednio odpowiedzialna za szkody, ale zwarcia prądu, do których doprowadza. Te sieją spustoszenie w elektronice smartfona, szczególnie jeśli awarie dotyczą płyty głównej. Następne zagrożenia - korozja i elektroliza - również przynoszą widoczne skutki dopiero po pewnym czasie.
Po czym więc poznać, że telefon jest zalany?
Najczęstsze widoczne skutki zalania to:
-spowolnione działanie
-bardzo długie uruchamianie smartfona
-przegrzewanie się telefonu
-wyczerpywanie się baterii znacznie szybciej, niż przed wypadkiem
-problemy w działaniu ekranu dotykowego/przycisków
-zawieszanie się systemu/aplikacji
-samoistne wyłączanie się lub resetowanie smartfona
Co robić w razie zalania telefonu?
Mądre pytanie, ale – nauczeni doświadczeniem – najpierw wolimy zdradzić, czego nie robić;) Przede wszystkim - nie panikuj. Nie potrząsaj nerwowo telefonem, żeby otrzepać go z wody, nie dmuchaj w otwory. Takim postępowaniem najprawdopodobniej osiągniesz efekt odwrotny do zamierzonego, ponieważ woda dostanie się jeszcze głębiej. Używanie suszarki również jest kiepskim pomysłem - silny nadmuch może prowadzić do katastrofy, jeśli mniejsze cząsteczki w postaci pary wodnej dostaną się do bardziej wrażliwych podzespołów smartfona. Kolejna sprawa - jeśli zalany telefon się wyłączył - nie włączaj go. Pamiętaj także, aby nie podpinać go do ładowarki - w najgorszym wypadku może to doprowadzić nawet do wybuchu akumulatora.
Jak zatem postępować?
Wiemy, że w pierwszym odruchu po zalaniu masz ochotę podłączyć swojego smartfona do portu USB w celu zgrania danych z pamięci telefonu, ale takie postępowanie może skończyć się tym samym, co wyżej wspomniane podłączanie go do ładowarki. Zacznij więc od wyłączenia go (jeśli sam się nie wyłączył), a następnie rozłożenia na części - oczywiście w takim zakresie, w jakim jesteś w stanie to zrobić samodzielnie. Otwórz obudowę, wyjmij baterię, kartę SIM i karty pamięci. Wszystkie części połóż w suchym, ciepłym miejscu, na przykład na kaloryferze. W internecie znajdziesz wiele oryginalnych porad, jak postępować. Niektórzy mówią o suszeniu telefonu w ryżu lub czyszczeniu poszczególnych elementów alkoholem. Szczerze? Może i niektóre te sposoby mogą pomóc, ale na pewno nie zagwarantują ratunku twojego smartfona. Ryzykujesz natomiast marnowaniem cennego czasu, który specjalista wykorzystałby na pewno znacznie lepiej. Na sam koniec, mamy dla ciebie jeszcze jedną radę - odsyłanie telefonu do serwisu gwarancyjnego nie ma żadnego sensu. Żaden producent z pewnością nie uwzględni gwarancji przy okazji zalania;) Lepiej jak najszybciej znaleźć godny zaufania serwis i skorzystać z pomocy specjalisty.
A w przyszłym roku najlepiej uczynić Śmigusa-dyngusa dniem bez telefonu!;)